Dialog o 17.30 w piątek:
Moja szefowa: Hazel, jak się mówi: modelów czy modeli?
Ja: W sensie ładnych chłopców?
Niestety nie o ładnych chłopców szefowej chodziło, ale że w dopełniaczu jak i chyba każdym innym przypadku brzmi to jednak tak samo, to wybaczyła mi moje lekkie intelektualne zapóźnienie i uśmiała się zdrowo. To tak dla wprowadzenia w temat, bo dalej jednak o ładnych chłopcach będzie.
Stara (wiosna/lato 2010), ale wciąż robiąca wrażenie kampania Wólczanki: Moja Pierwsza Biała. Fotografie: Zuza Krajewska i Bartek Wieczorek. Dla mnie cudeńko. Rzadko zdarza mi się pamiętać polskie kampanie reklamowe, szczególnie jeśli nie jestem grupą docelową. Aczkolwiek powinnam przecież pamiętać, że sprytni specjaliści od reklam, badań rynkowych i cała reszta tej sympatycznej grupki doskonale zdaje sobie sprawę, że o wyborze koszuli jak i męskich kosmetyków decyduje najczęściej kobieta.
Jak Wam się podoba?
P.S. Ale rower na drugim zdjęciu!
Jak Wam się podoba?
P.S. Ale rower na drugim zdjęciu!
no właśnie chciałam napisać: ROWER!!!
OdpowiedzUsuńsesja ładna, chociaż panowie akurat nie w moim typie...
sesja boska! mam słabość do garniturów i uniformów( z wyjątkiem policyjnych)- moja ulubiona opcja to rozpięty górny guzik koszuli i rękawy podwinięte do łokci- taki typ zmęczonego maklera giełdowego;-))
OdpowiedzUsuńRewelacyjna! Chłopcy (bo chyba bliżej im do nastolatków, niż dojrzałych mężczyzn) stylistycznie wpisani w modny ostatnio nurt a la Hurts. Czyli wymuskany "garniak", nieskazitelna fryzura, a wszystko na superszczupłym męskim ciele. Może nie do końca mój typ, ale jednak oczu oderwać nie mogę :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia, przypomina mi trochę sceny z Ferdydurke :)
OdpowiedzUsuńChłopaki jak chłopaki, ale rower do schrupania;). A sama kampania naprawdę dobra, wreszcie powiew jakiegoś nowego/starego klimatu. Mam nadzieję tylko, że takie chłopaki sami te koszule prasują;))
OdpowiedzUsuń