Ze wstydem przyznaję mamy dziś 25 września, a tu pierwszy post w tym miesiącu. To wszystko dlatego że:
- nie mogę już patrzeć na szablon mojego bloga i baner...
- byłam na wakacjach. W tym właściwie tydzień bez dostępu do internetu, czyli wakacje totalne.
Szykuję się na jesień i blogową ofensywę. Chcę, żeby było więcej, regularniej, ciekawiej, praktyczniej i ładniej (o ironio, zważywszy na tytuł mojego poprzedniego bloga i adres mailowy). Jeśli macie jakieś uwagi, coś Was szczególnie denerwuje na Nightswimming lub szczególnie się podoba, jestem otwarta na krytykę. W komentarzach lub mailowo.
A poniżej parę moich obrazków, które może przekonają kogoś, że jesień nie jest taka najgorsza.
A poniżej parę moich obrazków, które może przekonają kogoś, że jesień nie jest taka najgorsza.
Zdjęcia z archiwum autorki ;)
Ja nie byłam na żadnych wakacjach a też nie jestem w stanie nic napisać;-) Ja bym tylko chciała żeby było częściej i więcej Ciebie na zdjęciach bo się stęskniłam.
OdpowiedzUsuńTaka wada publicznego bloga, że jakoś się nie palę do umieszczania swoich zdjęć :-). A na tęsknotę polecam wycieczkę do Warszawy!
UsuńKasztany mnie przekonują (jeśli to kasztany są...). Poza tym jesień mi jakoś specjalnie nie bruździ, mam fajny płaszczyk jesienny, to se chodzę i się cieszę:)
OdpowiedzUsuńKasztany :-)
UsuńJa tam teraz do jesieni nie pałam miłością - mam anginę :/ Chciałabym,żeby było więcej designowych inspiracji! :)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi z powodu anginy :*. Designowe inspiracje powiadasz... da się zrobić!
Usuń