sobota, 26 września 2009

Mój urodzinowy prezent


Co prawda urodziny miałam dawno temu, ale nie było dobrej okazji, żeby uwiecznić cudo na zdjęciach. Po podpowiedzi ofiarodawcy: "To jest ładne i możesz tego używać na co dzień.* Ale martwię się trochę, że nie będziesz chciała, a będziesz się czuła zobowiązana... Poza tym możliwe, że nasza współlokatorka nie będzie zadowolona, jeśli będziemy tego używać" byłam kompletnie zdezorientowana. Potem jeszcze szlachetny darczyńca kompletnie mnie oszołomił informacją, że prezent dostarczony przez kuriera nie zmieścił się w windzie, co oczywiście było perfidna zmyłką. Budzik jest piękny, stary i go uwielbiam, bo wiem, że to prezent wybrany z myślą o mnie, moich upodobaniach i fanaberiach, a nie uniwersalna kurzozbierka dla każdego na każdą okazję. Ale przyznaję, że go nie nastawiamy, bo jest w stanie postawić na nogi całą kamienicę.
A niedawno całkiem podobnymi zachwycała się mrs. french na www.blissfulb.blogspot.com.
Dziękuję!

*moja odpowiedź na pytanie, co chcę dostać. :)

środa, 23 września 2009

Dream a little dream of me


Nie lubię kory, nie lubię jedwabnej satyny. Idealna pościel jest dla mnie z miękkiej, gładkiej i grubej bawełny. Taka, z której nie chce się rano wygrzebać. Tych ze zdjęć nie miałam okazji testować, ale wyglądają co najmniej zachęcająco. Widocznie po zakupie nowego łóżka naturalnym krokiem jest dla mnie rozglądanie się za nową pościelą. Czyżby przygotowania do snu zimowego oficjalnie rozpoczęte? Eeee, jeszcze nie. Liczę na złotą polską jesień. Tja...

Marimekko na www.finnishdesignshop.com

sobota, 19 września 2009

Generator tęczy



Przyczepiasz do okna za pomocą przyssawki i masz oswojoną tęczę w mieszkaniu. Projekt Davida Geara. Dziwaczny pomysł, ale w tym szaleństwie jest metoda. Metoda, żeby wywołać uśmiech przynajmniej na mojej twarzy.
Znalezione na www.crazyshop.pl

poniedziałek, 14 września 2009

Pobawmy się w Elle Decoration!



Kiedy po raz pierwszy weszłam do tego mieszkania z miejsca się zakochałam. Wszystko mi się w nim podoba. Szaro-biała kolorystyka, wykorzystanie starych mebli wyszukanych w zakamarkach domu, miodowy odcień drewna, deski na podłodze i fantastyczna tapicerka fotela. W takim właśnie wnętrzu sama chciałabym zamieszkać. Wszystko dzięki talentowi i pracy Marysi, która, nawiasem mówiąc, tworzy piękną autorską biżuterię. Mam nadzieję, że da się namówić na pokazanie jej na Ładnie.

Zdjęcia: Marysia