sobota, 13 czerwca 2009

Na dobry początek: lampa


Lampa wisiała w sklepie White Design na Georg Street w Edynburgu i bardzo mi się spodobała, więc to całkiem niezły wybór na początek, bo ten blog ma pokazywać to, co mnie się podoba. Mam nadzieję, że spodoba się także czytelnikom (o ile jacyś się tu zabłąkają). Jeśli przełamię swoją nieśmiałość to będą jakieś elementy street fashion, szczypta szafiarstwa i design. Jednak konsekwencja nie jest moją mocną stroną, więc nie przywiązuję się za bardzo do jednej blogerskiej konwencji - sama nie wiem, w którą stronę to się rozwinie. A jeśli chodzi o Edynburg - polecam wszystkim wielbicielom wilgoci, mrocznych zakamarków, wakacji z duchami i ogólnie klimatów rodem z romansów gotyckich. Naprawdę niezwykłe i piękne miasto.

2 komentarze:

  1. Piękna lampa! Sama chętnie bym taką widziała u siebie. Czekam na kolejne posty,ciekawa w którą stronę pójdzie Twój blog;)
    Oczywiście możesz mnie zlinkować, będzie mi bardzo miło. Mam nadzieję, że ja nie masz nic przeciwko,że zrobię to samo;)

    OdpowiedzUsuń
  2. lampa faktycznie ekstra! choć ja bym trochę te sznureczki przcieła!

    OdpowiedzUsuń