niedziela, 9 stycznia 2011

Sfrustrowana blogerka

Na blogu cisza. Ostatnio trochę znudziła mi się konwencja Ładnie jako miejsca, gdzie wrzucam znaleziska z sieci. Chciałam aby było to coś bardziej twórczego, ale tu napotykam bierny opór ze strony swojego aparatu oraz panującej aury. Kiedy akurat jestem w domu za dnia (czyli w weekend) niebo zasnuwa ciężka skłębiona zasłona, jak śpiewała Kora, więc z sesji nici. Mój podstarzały kompakt niestety nie wykrzesze z siebie nic dobrego bez naturalnego światła.

Myślę poważnie jak zaradzić śmierci Ładnie z tak błahych powodów. Czekam na Wasze uwagi i porady. Natury dowolnej, zarówno techniczno-fotograficznej jak i ogólnokoncepcyjnej. A może nikt nie zauważył, że tu nic się nie dzieje? 
 

Na ten moment zostawiam Was z kilkoma linkami:

Sklep internetowy Urban Zen:

http://www.urbanzen.pl/

Mnie zachwyciły szczególnie poduszki i biżuteria.

Kolejny sklep Tine K Home, tym razem duński. 

http://www.tinekhome.dk/www/tinekhome.htm

Cudowna strona, fantastyczne zdjęcia. Pod każdym względem zazdroszczę właścicielce aż zielenieje mi wszystko,  łącznie z organami wewnętrznymi.




Znalezisko z ostatniej chwili: sklep Secret Life (of things):

http://secretlife.pl/home

Piękny polski sklep gdzie kupicie rzeczy między innymi Tine K i House Doctor.

I na koniec: gdzie można mnie znaleźć gdyby akurat ktoś zatęsknił:

http://www.thenightswimming.blogspot.com/


Szczęśliwego Nowego Roku!




Zdjęcie: Tine K Home

3 komentarze:

  1. Dzięki za linki, ostatni sklep znałam, ale pozostałych nie. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! Moim zdaniem nie ma nic złego w obecnej formule;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trudno się czasem oderwać od stron Tine K i House Doctor... niektóre stylizacje sa świetne. lubię zwłaszcza te mroczne zdjęcia Tine K, chociaż wciąż powtarza te same pomysły.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie frustrujące jest przede wszystkim to, że za rzadko piszesz! Formułą bym się zbytnio nie przejmowała, bierz przykład ze mnie ;) Ale, jak to przed chwilą przeczytałam w komentarzu na rozterki pewnej bloggerki, w tego typu pisaniu chodzi przede wszystkim o wyrażanie siebie, a nie spełnianie (nieznanych) oczekiwań innych. Może to banalne, ale lepiej tak przyjąć, skoro poświęca się na to wolny czas.

    OdpowiedzUsuń